'Oprzytomniał dopiero na przedmieściu, na jakiejś dalekiej miedzy. Siadł i rozejrzał się. Łubiny tak cicho rosły na piasku.. oset tak cicho je przerastał. Była zgoda na polu, bo czyż łubin się gniewać na oset? I czyż można ukarać słońce, piasek albo deszcz?'
{Maria Kuncewiczowa}
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz