wtorek, 31 sierpnia 2010

'Na księżycu nie pocą się stopy.
I na księżycu ojcowie nie umierają.
Tam wszyscy są Noe.
Tam nie potrzebne parasole.
Na księżycu są smoki.
Możemy je oswajać.
Ale dlaczego, Bracie mój,
Księżyc jest tak daleko?
Tak daleko ..' 

{http://www.youtube.com/watch?v=1sIncyYU4aA&feature=related}
Dziękuję Alinie Orlovej i T.
Pływająca Promenada.
Kiedyś się przeprawię.
Żwirowa droga.
Żelazny krzyż.
Piaszczyste pobocze.
Skoszone pole rzepaku.
Trzciny w rowach.
Jaskółki jak nutki na pięcioliniach wysokiego napięcia.

Ot powrót do domu.
Samym świtkiem ..

'Mam ja Wojtek uraz do facetów - od śmierci mojego.
Gdy go wtedy odcinałam ze sznura, byłam pod koniec ciąży.
Urodziłam godzinę później.
Nie wpuszczam do domu żadnego.
Nawet zięciów. 
Wnukowi pozwalam wejść na werandę.'

{zasłyszane w wyspowym autobusie}

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Nawet dziecko wie, że można wiele na siłę ..
.. ale niewiele z tego wynika.
Tunel złudzeń. 
Kompletnie Niekompletni.
Zdecydowanie Niezdecydowani.
Bezdusznie Bezduszni.
Chorzy i Popaprani.
Wieczór i On. 

Zmarzłam.
Zamarłam.


Bylebym nie odchorowała.
Pięknie.
Piękniej.
Schody.
Do góry czy w dół?
Poranna rosa.
Zapowiedź niezwykle Długiego dnia.
A Los jest taki łaskawy, że hej ..
Nie zawsze wszystko wychodzi ..
Musze się chyba troszkę wycofać z punktu 1 dot. moich umiejętności.

sobota, 28 sierpnia 2010

Serce.
Serce.
Serce.
Gęę ggę.. można też taś taś ..
Jakby się troszkę bardziej postarały 
z tymi szyjami i dziobkami, 
- wyszłoby serduszko.
Czasem miewam gęsią skórkę.
Ale tylko czasem.
I tylko gdzieniegdzie.
'There was a garden, in the beginning
Before the fall, before Genesis
There was a tree there, a tree of knowledge
Sophia would insist, You must eat of this

Original sin?

No, I don't think so
Original sin?
No, it should be
Original sinsuality

Yaldaboath
, Saklas, Samael
I'm calling you
I say 
You are not alone in your darkness ..'

{ Tori A.}
Deszcz - Amsterdam.
Wiatr - Amsterdam.
Rower - Amsterdam.

Jak tak dalej będzie padać i wiać,
wiklinowy koszyk przy moim rowerze puści pąki.

piątek, 27 sierpnia 2010

'taka też jesteś niebieska'
{Dziękuję AP} 
DOBRANOC.
Nie zapytasz nawet ..
.. czy mi się komar zagoił na prawej kostce
.. co mi się śniło takiego
.. czego się spodziewałam
Wyspa zaczyna się wyludniać.
Wiaty pełne zmokniętych kur.
Autobusy pełne pustych foteli.

Jak dla mnie - krajobraz idealny.
10 rzeczy, które potrafię na pewno:

1.   upiec wspaniałego Brownie w 17 minut
2.   wyhodować maleńką botwinę i gigantyczny koper
3.   obgyźć wszystkie paznokcie w chwilkę
4.   rozśmieszyć do łez - przynajmniej 1 osobę pod słońcem
5.   zjeść kilo wiśni razem z pestkami
6.   nie nudzić się zupełnie ze sobą
7.   zapleść sobie koronę na głowie
8.   nosić jeden pierścionek na raz
9.   wkurzać coponiektórych niemiłosiernie 
10. zapomnieć w sekundę wszystko, co nie ważne ..

Czy potrafię przyszczypać sobie wargę flamastrem,
rysując bezmyślnie kwiatka?
POTRAFIĘ.

Bo potrafię naprawdę wiele.
'And no matter what i feed him he always seems to grow' 
{http://www.youtube.com/watch?v=C3rDMJERl64}
Kolejny sen.
Kurcząca się rama od obrazu.
Przedszkole w kraterze wulkanu.
Złodziejka gałęzi.
czemu nie ..
Wszyscy Święci!
Święty Judo Tadeuszu!
Zapytuję ..
Dlaczego najciemniej jest pod latarnią hm?

czwartek, 26 sierpnia 2010

Tak sobie myślę, 
że czas już szykować zapasy na Bury Czas.
Choć parasole jeszcze ciągle w poczekalni, 
ja już przetworuję.
Słój aksamitnego mchu - jest.
Trzy słoiczki pienistych fal - jest.
Wielki wek prażonego piasku - jest.

A na najbursze dni?
Na najwyższej półce spiżarni mego serca ..
.. flakon z Twoim sennym oddechem
.. kilka płatków słoności Twojej skóry
.. kocioł ciepła Twoich stóp - do odgrzania.

{dedykuję, daruję - ASSowi Przestworzy}
Przy porannej malinnowej mannie  ..
.. postanowiłam poprosić o coś dla mnie ważnego.
Potrzebowałam.
DOSTAŁAM.
Dziś rano Jesień złożyła pocałunek na mej szyi.
Poczułam wilgoć, Ten zapach, Ten dreszcz ..
Czuję, jakbym coś ważnego traciła.
Czuję, jakbym coś ważnego miała spotkać.
'I pokrzywy rosną na mnie
Teraz jest ich trochę mniej..'

{KS}

A jakbym tak obłożyła się cała listeczkami babki?
Dobra ponoć na gojenie. 
'Księżyc hak, 
gwoździe gwiazd,
przytrzymują niebo, 
co na głowę chce mi spaść ..

{KN} 

Ciekawe jak długo jeszcze wytrzymają ten ogromny wysiłek?

środa, 25 sierpnia 2010

'Pipi narodziła się przypadkiem. 
Córka pisarki, Karin, była chora, prosiła mamę, 
by ta opowiedziała jej jakąś historyjkę. 
Na pytanie, o czym chce usłyszeć opowieść, 
Karin odpowiedziała: „O Pippi Langstrump.” 
Tak powstała mała dziewczynka, o rudych włosach, 
twarzy usianej piegami, chudziutka, 
ale nieprawdopodobnie silna
Zamieszkała w willi Śmiesznotce 
w pobliżu drzewa lemoniadowego, 
a jej przyjaciółmi - poza koniem w cętki i małpą – są Annika i Tommi.'

A o kim ja mam pisać, hm?
'Oglądam Twoją twarz w lunecie
i nie wiesz o mnie nic
zasypiasz nagi w swoim świecie

więc gdy podglądam Cię
me serce myli sejsmografy
lecz nie potrafię przejść
po drodze mlecznej nie potrafię

wysyłam w kosmos pocałunki swe
komety niosą
moje SOS - SOS - SOS' 

{GC}
Lato nie mogłoby się zakończyć bez winogronowych girland.
Nie są to odmiany południowej Europy, ale bardzo północnej.
W tym roku na pewno sprawdzę czy soczyste.
Koktailowe ..
Malinowe ..
Oto Bawole Serca.
Zakupiony w Dniu Matki, niepozorny krzaczek o 2 listkach ..
Obrodził. I to baardzo.
Pomidorów czas.
W ogrodzie i tym samym na talerzu.

Kto czytał Smażone Zielone Pomidory?
Czas pajęczyn.
Czas dmuchawców.
Czas wiatru i mgły.

Łąki pełne powietrza i obiektów latających.
U.. Ahaa.. rowery dwa!
I Biel z Błękitem.
Podwójna.