poniedziałek, 28 lutego 2011

'Look no further
Look no further
I look no further
Cruelest, almost
Always to ourselves
It mustn't get
Any better, off
Well, now aren't we
Scaring ourselves
Unnecessarily?
Aren't we trying too hard?

It's in our hands
It always was
It's in our hands
In our hands
'

'Having troubles telling how I feel
But I can dance, dance and dance
Couldn't possibly tell you how I mean
But I can dance, dance, dance
So when I trip on my feet look at the beat
The words are, written in the sand
When I'm shaking my hips look for the swing
The words are, written in the air

Words can never make up for what you do
Easy conversations, there's no such thing
No I'm shy, shy, shy
My hips they lie 'cause in reality I'm shy, shy, shy
But when I trip on my feet
Look at the ground'
 

'We walked arm in arm, but I didn't feel his touch
A desire I'd first tried to hide, that tingling inside was gone
And when he asked me: 'do you still love me?'
I had to look away I didn't want to tell him
That my heart grows colder with each day

He said he'd take me away that we'd work things out
And I didn't want to tell him but it was then I had to say
Over the times we've shared it's all blackened out
And my bat lightning heart wants to fly away

When you love someone but the thrill is gone
And your kisses at night are replaced with tears
And when your dreams are wrong
Then I ask you now, what's a girl to do?'



{Natasha Khan}


Pewne niepopularne radio nadało, że dziś właśnie ptaki rozpoczęły.

'Ptasie radio
Halo! halo!
Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju,
Nadajemy audycję z ptasiego kraju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo sfrunęły się ptaszki
dla odbycia narad:
Po pierwsze - w sprawie
Co świtem piszczy w trawie?
Po drugie - gdzie się
Ukrywa echo w lesie?
Po trzecie - kto się
Ma pierwszy kąpać w rosie?
Po czwarte - jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą ćwierkać, świstać, kwilić,
Pitpilitać i pimpilić
Ptaszki następujące:

Słowik, wróbel, kos, jaskółka,

Kogut, dzięcioł, gil, kukułka,
Szczygieł, sowa, kruk, czubatka,
Drozd, sikorka i dzierlatka,
Kaczka, gąska, jemiołuszka,
Dudek, trznadel, pośmieciuszka,
Wilga, zięba, bocian, szpak
Oraz każdy inny ptak.

Pierwszy - słowik

Zaczął tak:
"Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo
Tijo, trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!"

Na to wróbel zaterlikał:

"Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirk!

I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,

Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
Zapiał gniewnie: "Kukuryku!"

Jak usłyszy to kukułka,

Wrzaśnie: "A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam rozbójniku!
Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku - choć do jutra skrzecz!
Ale kuku - moja rzecz!"
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!
Czajka woła: czyjaś ty, czyjaś?
Byłaś gdzie? Piłaś co? Piłaś, to wyłaź!
Przepióreczka: chodź tu! pójdź tu!
Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!

I od razu wszystkie ptaki

W szczebiot, w świergot, w zgiełk - o taki:
"Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź!
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!"
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.

Przyfrunęła ptasia milicja

I tak się skończyła ta leśna audycja.'

{Tuwim Niezrównany}
'Z myśli wyrasta słowo.
Ze słowa rodzi się czyn.
Czyn tworzy przyzwyczajenie.
Przyzwyczajenie staje się cechą charakteru.
Zwracaj baczna uwagę na myśli i ich drogi.'

{Budda} 

niedziela, 27 lutego 2011

'Udawanie, fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, troski zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego subiektywne korzyści.
Jest stałą cechą ludzkich społeczeństw. Wynika z konfliktu między indywidualnym interesem poszczególnych osób.'

O czym mowa?
Odstaję.
Odstaję!
Odstaję?

Po trzykroć będę wierna Swemu Węzełkowi.
'Ty Guwlu!'
'Do stu tysięcy niewyspanych wróbelków!'
'A niech Cię czar pryśnie!'

sobota, 26 lutego 2011

'Jesteśmy częścią natury. Natura uczy się poprzez błędy, tworzy mutacje, sprawdza. Gdy jakieś organizmy żywe trafiają na nowy teren, to albo przystosowują się do nowego środowiska poprzez zmiany genetyczne, albo giną. Znika pewien zestaw genów, ponieważ nie sprawdził się, a inny się utrwala. Przyroda nie dysponuje gotową odpowiedzią, nieustannie eksperymentuje. Byłoby niedorzecznością, gdybyśmy oskarżali przyrodę o popełnianie błędów.'

{Benedykt Pe}
'Błąd to takie działanie, które nie prowadzi do pożądanego celu. A jeśli prowadzi, to koszty uboczne są zbyt wysokie. W chwili, gdy popełniamy błąd, dokonujemy najlepszego z wyborów, zgodnie z naszą obecną wiedzą, zrozumieniem, energią, motywacją i doświadczeniem.
Skoro tak, to ponosząc konsekwencje błędów, nie musimy się za nie obwiniać, możemy wyciągnąć praktyczne wnioski. Bez błędów nie mamy szans, aby się rozwijać.
Można więc powiedzieć, że nie ma błędów - są tylko skutki działań, decyzji, wyborów, na podstawie których możemy nieustannie się uczyć.'

{Benedykt Pe}

piątek, 25 lutego 2011

Leak the hedgehog.
Tęskniąc za Potworem.
 
{AOB}
Dzisiejszy dzień spędziłam w namiocie z dzieciństwa.

czwartek, 24 lutego 2011

'Ludzie tacy, jak Ty muszą pieprzyć ludzi takich, jak ja'
'Wiem'
Trzy łóżka.
Dwie poduszki.
Jeden sen.

{The Bed, Tracy Emin}
Jedno łóżko.
Dwie poduszki.
Trzy sny.
'Legenda mówi, iż w poszukiwaniu nowej postaci Miler udał się do lasu, a po paru godzinach, nie znajdując niczego, zrezygnowany udał się w kierunku polany. Zamyślony potknął się o kopiec kreta. Początkowo kret wydawał się zwierzątkiem mało medialnym, a rysunki kreta w atlasie przyrodniczym nie spodobały się Milerowi. Postanowił przestylizować postać według swojego pomysłu i tak zrodził się Krecik.'

Oby się częściej ludzie tak owocnie potykali.
Wszystkiego najlepszego dla pana Zdenka.
Ode mnie i A i naszych Synowczyków.

{KRTEK}

środa, 23 lutego 2011

Lilia Longiflora?
Amarylis?
Bladoróżowe tulipany?

Halo, Milcząca Jaskółko!

wtorek, 22 lutego 2011

Sympatické akusticko elektrické duo.
{DVA}
Czerwony Kłębek wydobyty z komina przed laty.
Przerobić go?
'Dom malowany przy starym murze,
Dom malowany w niebieskie róże.
Ma cztery kąty i cztery ściany,
Dom malowany, zaczarowany Dom.' 
 
Malowanie ceglastych cegieł na ceglano ma sens?

poniedziałek, 21 lutego 2011

'Był to pies – pies czarny jak węgiel, olbrzymi – taki, jakiego dotąd nie widziały oczy żadnego śmiertelnika. Z jego otwartej paszczy buchał ogień, ślepia żarzyły się jak węgle, a po całym jego ciele pełzały migotliwe płomyki. Nigdy nawet w majaczeniach chorego umysłu nie mogło powstać nic równie dzikiego, przerażającego, szatańskiego, jak ten czarny potwór, który padł na nas z tumanów mgły'.

A Ty kim niby jesteś?
'I will sneak myself into your pocket
Invisible, do what you want, do what you want
I will sink and I will disappear
I will slip into the groove and cut me up and cut me up

There's an empty space inside my heart

Where the wings take root

So now I'll set you free

Slowly we unfurl a
s lotus flowers
And all I want is the moon upon a stick
Dancing around the pit just to see what it is
I can't kick the habit
Just to feed your fast ballooning head
Listen to your heart
'

{RH}
Nie ufam ludziom, którzy nie lubią Radiohead.
 
'Rozmowy telefonicznej nie da się oprawić w ramkę'
{RH}
 
'Wyblakły tusz jest lepszy niż najlepsza pamięć'
{RH}

niedziela, 20 lutego 2011

'Shut your mouth - you will catch flies'
Happiness more or less it's just a change in me
Something in my liberty
My happiness coming and going
I watch you look at me watch my fever growing
I know just where I am

But how many corners do I have to turn?

How many times do I have to learn
All the love I have is in my mind?

Happiness something in my own place

I'm standing naked smiling, I feel no disgrace
With who I am

I'm a lucky man with fire in my hands
I hope you understand

'Jak patrzę na Ciebie, to aż mi szkoda czasu na mruganie'
Błękitnozielona samodzielność.
'I will lay me down
In a bunker underground
I won't let this happen to my children
Meet the real world coming out of your shell
With white elephants, sitting ducks
I will rise up
Little babies eyes eyes eyes eyes'


{http://www.youtube.com/watch?v=G_Q12akXFSc&NR=1}

sobota, 19 lutego 2011

Córka Leona i Barbary.
Żona Edmunda.
Matka Ryszarda, Kazimierza, Maryli, Eugeniusza i Aliny.
Babcia dziesięciorga wnucząt.
Prababcia dwanaściorga prawnucząt.

Jestem.
Piecki.
Mieszkała tam rodzina Pickeringów. 
Służyła tam Władysława.

W mgnieniu oka zniknął dwór.
Nie ma Pickeringowów.
Dokładnie 2 lata temu umarła Władysława.
Pietzkendorf.

'Migowo w tym czasie to była wieś. W pamięci zachował się staw przy drodze, który należał do dworu. Znajdował się tam, gdzie teraz stoi krzyż. Nieco dalej, za drogą było drugie oczko wodne, przy którym stały gospodarskie zagrody. Dwór otaczały piękne lipy, które już wówczas marniały. Do dworu prowadziła dzisiejsza ulica Bulońska, wysadzana gęstymi głogami, która łączyła wieś z Jaśkową Doliną. W drugą stronę, ku ul. Kartuskiej jechało się w dół stromą drogą, wytyczoną wąwozem - zimą tutaj była najlepsza sanna. Dwór nie był duży. Pierwotny układ pokoi został nieco zmieniony i podzielony między dwóch właścicieli. Do Agnieszki Koźlinki prowadziły drzwi z prawej strony głównego wejścia. Mieszkanie składało się z kuchni, sypialni z pięknym plafonem i jeszcze jednego pokoju. Poza tym, jak to w starych domiszczach, było także pięterko, piwniczne zakamarki, spiżarnia ..
Do dworu należały zabudowania gospodarcze - duża obora, która stała z drugiego krańca wybetonowanego podwórca. W każdą sobotę cementowa polepa była zamiatana do ostatniego źdźbła trawy. Letnią porą, w niedzielny wieczór, dźwięki fortepianu zapraszały domowników i gości do tańca. Dzieci przyciągał przede wszystkim park, który rozciągał się za budynkiem obory. Najpierw trzeba było minąć gąszcz leszczyn, krzewy śnieguliczek - tak olbrzymich, że stanowiły świetną kryjówkę ..'
Miggau.
Otwieram pudełko, a tam .. żelki - wszystkie bez główek.
muff jor badi

'- czy jest coś, o czym nie wiem?'
- niestety nie ..

piątek, 18 lutego 2011

Spotkanie pszczelarzy.
Nadejście skrzynki z pszczołami.
Ukłucia.
Rój.
Przezimowanie.

Przezimowałam.
Z Kate Moses.
NIE dziela.
'Odpowiedź jest ogromna.'
Odrzwia i opłotki też.