niedziela, 25 kwietnia 2010

'Ona - zacznijmy od Niej
- stworzona dość niewygodnie

- z samych wygłodnień
Już z samej twarzy
już wynikało
że marzy
Ale i takoż poniżej
była w niej wielka cisza czekania
jak w monastyrze
Młodości - była nie w pół do pierwszej
a poruszała się jakby wierszem
Kiedy gdzieś szła
To cała
I tak
jakby o czymś zapomniała
Jakby wnet miała wrócić
Zobaczyć
Jakby się bała Jego przegapić (..)'

{Andrzej Poniedzielski}

4 komentarze:

  1. Bóg spał dobrze tej nocy, pomyślał więc
    "ześlę dzisiaj na ziemię potężny deszcz"
    Wyjął ze złotej szkatuły przenośni garść
    "niech spadają wraz z deszczem, poeci brać!"
    Jeśli kiedyś zobaczysz w pochmurny dzień
    Postać bez parasola pijącą deszcz
    To poeta próbuje językiem swym z pomiędzy wyłuskać rym ...

    OdpowiedzUsuń