środa, 5 maja 2010


 Rozlałam herbatę, pogoda jest idechalna*, a 'kamyk stworzeniem doskonałym'.

'(..) równy samemu sobie pilnujący swoich granic
wypełniony dokładnie kamiennym sensem
o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania
jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności
czuję ciężki wyrzut kiedy trzymam go w dłoni
i jego ciało szlachetne przenika fałszywe ciepło
- kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym i jasnym.'

{ZH} 'Kamień' dedykuję kamykowym wirtuozom.

 * jak mawia Pan Tymek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz