' Zawsze podejrzewałem, że to miasto jest falsyfikatem.
Ale dopiero w zamglone popołudnie wczesnej wiosny,
kiedy powietrze pachnie krochmalem,
odkryłem, na czym polega oszustwo.
Mieszkamy we wnętrzu szafy, na samym dnie zapomnienia,
wśród połamanych lasek i zatrzaśniętych pudełek.
Sześć brązowych ścian, nogawki chmur nad głową
i to, co do niedawna uważaliśmy za katedrę
- a jest smukłą butelką zwietrzałych perfum.
O, biedne noce, kiedy modlimy się do przelatującej komety mola.'{ZH}
Na szczęście szaf jest mnóstwo.
Nie mówiąc o perfumach ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz