Wpierw zobaczyłam przejrzyste powietrze
I krople zamknięte unoszące się w rosie
Przezroczyste jak duchy.
Stos obojętnych kamieni leżał dokoła mnie.
Stos obojętnych kamieni leżał dokoła mnie.
Nie wiedziałam co z nimi począć.
Lśniłam łuskami miki i odwijałam się,
By niczym jakaś ciecz wypłynąć
Spomiędzy ptasich nóg i roślinnych łodyg.'
{Kern/Plath}
{Kern/Plath}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz